Spędzasz godziny na siłowni, a efekt jest taki sobie? To możliwe. Jeśli nie zastosujesz kilku istotnych zasad, bez względu na formę ćwiczeń, Twój cel treningowy nie zostanie osiągnięty. Ale wcale nie musisz być na straconej pozycji.
Same ćwiczenia mogą nie wystarczyć, by schudnąć. Skuteczne spalanie kalorii będzie możliwe, gdy ćwiczenia połączysz z odpowiednią dietą, kiedy zredukujesz ilość wypijanego alkoholu i wyeliminujesz problemy zdrowotne. Efekty nie muszą pojawić się od razu, ale wystarczy trochę cierpliwości, by można było zauważyć różnicę.
Jak właściwie spalać kalorie
Bez odpowiedniej diety nie będzie efektów. Tę zasadę musisz sobie wbić do głowy. Nawet kilka morderczych treningów w tygodniu nie pomoże, jeśli wysiłek nie zostanie wsparty właściwym odżywianiem. Na gastronomiczną brawurę może sobie pozwolić dwudziestolatek z idealnym metabolizmem. Jeśli jesteś starszy, to cóż. Oprócz tego, że opanowałeś wiedzę, jakie ćwiczenia spalają najwięcej kalorii, musisz nauczyć się dobierać do nich posiłki. W ich właściwym zbilansowaniu na pewno pomoże dietetyk, ale na początek warto samemu wdrożyć kilka zasad. Od czego zacząć? Od wyeliminowania cukru. Wszelkie napoje słodzone, jogurty czy słodycze odkładasz na półkę. Pilnujesz dziennego zapotrzebowania na kalorie, odżywiając się regularnie. Dobierasz tylko zdrowe tłuszcze, które prędzej znajdziesz w oleju niż na przykład żółtym serze. Jeśli uznasz, że dieta staje się monotonna, skorzystaj z usług specjalisty lub zamów catering dietetyczny.
Przed Tobą jeszcze więcej pracy
Skoro już ustaliliśmy, że dieta jest ważna, zajmijmy się innymi nawykami. Jeśli regularnie pijesz alkohol, to żegnaj kratko na brzuchu. Nawet jeśli pijesz tylko raz w tygodniu lub zamiennie jedno piwko dziennie. To dostarczanie sobie sporej liczby kalorii (około 500 kcal po wypiciu dwóch butelek piwa) i zaangażowanie organizmu w odtruwanie na wiele godzin. Twoje cele treningowe i picie alkoholu zwyczajnie się wykluczają.
I sprawa ostatnia (ale najważniejsza) to Twoje zdrowie. Bo nawet dobrze dobrana dieta, redukcja alkoholu i dobrze ułożone treningi nie dadzą wiele, jeśli coś w Twoim organizmie szwankuje. Wystarczy, że tarczyca nie działa tak, jak powinna i już trzeba wdrożyć poważny program naprawczy. To tylko jeden z możliwych, ewentualnych problemów, a może ich być mnóstwo.
W wyznaczaniu celów i eliminowaniu problemów nie możesz zlekceważyć tego, jak będzie działać Twoja motywacja, czyli głowa. Jeśli właściwie nie zaprogramujesz swoich celów, nie nastawisz na długotrwałą i trudną pracę, wtedy projekt „nowy Ty” diabli wezmą. Zacznie się sięganie po stare nawyki, jedno, dwa piwka i plany spalą na panewce. Podobnie z dietą. A później z regularnością treningów. Tylko to, co założysz w swojej głowie, może jak po sznurku doprowadzić Cię do celu. A to będzie wymagać wielu wyrzeczeń.
